środa, 9 grudnia 2015

Wyobraźnia działa cz.4


- Chcesz powiedzieć , ze nie będziesz posłuszna?! - zagrzmiały słowa pośród ciszy tego lasu - Tak...to chce powiedzieć - nie wycofałam się ,brnęłam dalej...Potrzebowałam złamania....chciałam , aby mnie w końcu miał , bez względu na cenę - Nie????!!! - krzyknął mi do ucha, przerywając tok moich myśli - Chodź tu! ! - odsunął się i czekał ... - Pokaże ci dzisiaj kto tu rządzi - Zrobiłam , co kazał -  Klękaj - teraz nie miałam zamiaru wykonać polecenia  i nie dane mi było zastanowić się nad tym dłużej, bo mocny policzek powalił mnie na ziemię ,i to tylko po to , aby chwyt za włosy , postawił mnie na niej z powrotem - Nie?- znów zagrzmiało mi w uszach...zbliżenie naszych twarzy ...spojrzenie w oczy......One były bezkompromisowe ...obce...straszne...- Nie - jeszcze siedziało to we mnie ...

Powalił ją na ziemie, usiadł na niej okrakiem i przycisnął do gleby. Kolejny ostry  policzek doprowadził ją na chwilę do porządku. Poczuła słodkawy smak krwi w ustach, pieczenie na twarzy. Wściekła się , wykorzystała chwilę nieuwagi i zrzuciła go z siebie . Jej wygrana nie trwała długo, bo zanim zdążyła stanąć na nogi ...

 ... Znów ziemia , twarzą do niej  i całkowicie bez ruchu . Strach opętał me ciało, ból rozrywał mięśnie . Próbowałam sie wyrwać i nic, walczyłam i nic, ręce trzymające moje dłonie były silne a nogi okalające mnie w pasie mocno trzymały sie podłoża . Bezruch i bezsilność zaczęły opanowywać mój umysł. Myśl o przegranej wdarła się z siłą tajfunu w moją głowę ...Trwało to kilka minut... aż w końcu opadłam , bezsilnie , nie ruszczejąc sie wcale. I nawet zbytnia przemoc nie była potrzebna , aby tego dokonać... wystarczyło trochę przewagi i łza spłynęła po policzku - Nie ? - znów zagrzmiało pytanie - Tak panie - powiedziałam łamiąc własnie to co moje...wyczułam siłę i moc tego człowieka...poczułam ,ze pękam . Puścił , wstał , odsunął się . Wstałam ,spuściłam wzrok...opuściłam ramiona i czekałam... miałam ochotę uklęknąć...lub zapaść sie pod ziemię...

Wow...chyba ja złamałem, czy mi się tylko wydaje.?  Jest jakaś inna , potulna, i jakby moja? Ale tak naprawdę moja. Wyczuwam różnice...ciekawe - Uklęknij- o dziwo wykonała polecenie spuszczając głowę na dół ...czekając . Znów miałem nieodparte wrażenie ze w końcu mi się udało. Ta suka była moja. Tylko moja. Uniosła głowę , uniosła wzrok spoglądając w moją twarz - Co sobie życzysz Panie?- to pytanie dało mi jednoznaczną odpowiedz. Nie było wymuszone... wyszło prosto z  duszy. Miałem ją . Ciężko było , ale ją miałem - Wstan i się odwróć z rękoma na masce - Dobrze Panie..- muzyka dla moich uszu. Wiedziałem ze teraz zrobię z nią wszystko  - Zmieniłem zdanie , chodź i mi zrób lód.. - odwróciła się , uklękła , ręce złożyła z tyłu - Bokiem ,czy mogę wziąć go do buzi całego ? - podobała mi sie ta zmiana...

- Bokiem- znów zaczęła go liząc , tak jak lubię... tyle tylko , że teraz robiła to lepiej...delikatniej objeżdżała go językiem z każdej strony , łapiąc momentami w usta kawałek skórki..- Czy mogę go wziąć całego Panie.?- Możesz - wsunęła go sobie po sam koniec , raz za razem wkładając i wysuwając. Połknęła go w całości dotykając językiem jąder - Panie?
- Tak suniu? - mogę prosić o dociśniecie ręką ? - normalnie mnie zatkało . Chciała , abym pozbawił ja tchu. Zrobiłem to , nawet ostrzej niż powinienem. Zrobiłem to tak mocno, ze prawie schowałem kuta...razem z jadrami w jej buzi. Puściłem. Opadła na ziemię szybko łapiąc oddech. Od razu uklękła na nowo... znów spojrzała do góry ...wbiła we mnie pełen oddania wzrok ...Warto było się namęczyć ...warto było przejść ta drogę , aby to ujrzeć ...- Wstań i stań tak, jak Ci kazałem wcześniej...

cdn.

1 komentarz:

  1. Jak mogę napisac do Cb wiadomośc prywatną? Szukałem tej opcji i nigdzie nie ma .

    OdpowiedzUsuń