poniedziałek, 6 maja 2024

Dzisiaj mogłabym popełnić głupstwo ale nie zrobię tego. Wiem, że mi nie wolno. 

Przez ostatnie dni wydawało mi się,  że jest lepiej. Nie czułam tego złego oddechu czyjejś osoby na plecach. Nie czułam tego zła i mroku który mnie jeszcze kilka dni temu otaczał. To coś odeszło, żeby dzisiaj wrovic że zdwojoną mocą.

Myślałam że tabletki działają. A one nic nie robią. Gdyby działały nie byłoby dzisiejszego załamania. A dziś diabeł szepta mi do ucha... jest tuż obok. Bliżej niż poprzednio. 

Może ja mam tak właśnie skończyć? Może mam to we krwi. Już znów nie widzę sensu. Nie widzę nic. Chcę spokoju. Niech mnie wszyscy zostawia w spokoju.